walka z mordowindem

Środa, 23 czerwca 2010 · Komentarze(3)
cóż, konsekwentnie znów na praktyki i z powrotem. Warunki atmosferyczne bezlitosne, nie wiedziałam, że w Łodzi tyle otwartych przestrzeni... najlepszy dowód na siłę wiatru: przy zjeździe z wiaduktu przestałam pedałować, no bo przecież z górki jadę... a rower prawie ze stanął! Musiałam pedałować z górki pod wiatr :/
Oby pogoda była bardziej łaskawa w piątek. Jutro deszcz, więc skorzystam z migawki, która od paru dni leży bezużyteczna.

Komentarze (3)

Miło słyszeć:) pozdr

camelek 20:42 poniedziałek, 28 czerwca 2010

licznik na kierownicy, ma się dobrze. A co?

alowein 11:07 piątek, 25 czerwca 2010

A gdzie masz licznik? Założyłaś go, czy czeka nierozpakowany w domku?

camelek86 20:14 czwartek, 24 czerwca 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pobie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]